Fotografowanie wyładowań atmosferycznych nie należy do szczególnie trudnych. Wystarczy nastawić w ustawieniach aparatu długi czas naświetalnia, dobrać inne parametry i liczyć na szczęście złapania jakiegoś fajnego wyjątkowego "błysku". Szczególnie trudne jest fotografowanie takich burz, które występują niemalże podczas dnia.

Średni czas naświetlania jednego zdjęcia, mimo maksymalnego zamknięcia otworu przysłony, w takich warunkach to ok. 2 sekund, dlatego niemal graniczące z cudem jest złapanie kilku wyładowań na jednym zdjęciu. Niekiedy bywa i tak, że między tak krótkimi ujęciami pojawi się efektowny piorun, ale na szczęście zdarza się to bardzo rzadko.

Poniższe zdjęcia to składanka ok. 4-5 ujęć.

..:: POWRÓT ::..