Zachodzący Półksiężyc - Włoszczowa - 20.04.2015
Będąc na dopiero co rozpoczętym wieczornym spacerze z psem, moją uwagę zwróciło rozgwieżdżone niebo i majaczący pośród blokami zachodzący wąski sierp Księżyca. Bez zastanowienia wróciłem po aparat i udałem się szukać odpowiedniego miejsca na sesję. Pies zawiedzony i posmutniały musiał zostać w domu.
Od nowiu minęło raptem tylko dwa dni. Wtedy występują najlepsze warunki do obserwacji tzw. światła popielatego czyli poświaty światła odbitego od Ziemi rozjaśniającej "nocną" część Księżyca. Dla takiego widoku ... heh ... warto żyć i czekać. Po kilkudziesięciu minutach, Księżyc schował się za chmurami i było po wszystkim, a pies udał się na wy(sz)czekany spacer dostając bzika ze szczęścia.
Detektor: EOS 600D + Canon 90-300/5,6




